Ancelotti: „Tebas okazuje brak szacunku kibicom Realu Madryt i powinien skupić się na rozwiązywaniu problemów hiszpańskiej piłki nożnej”

Carlo Ancelotti dziś rano wystąpił w roli rzecznika prasowego klubu i na konferencji prasowej przed pierwszym meczem półfinału Pucharu Króla, który Real Madryt rozegra jutro na Anoeta przeciwko Real Sociedad, ostro zaatakował Javiera Tebasa, prezesa La Ligi, który ostatnio bardzo krytycznie ocenił zachowanie białego klubu przypominające zachowanie ofiary: „Tebas za dużo mówi o Realu Madryt. Od kiedy tu jestem, okazuję brak szacunku wielu kibicom Realu Madryt, wypowiadając się w ten sposób. Są ważniejsze problemy i powinniśmy bardziej skupić się na rozwiązywaniu problemów hiszpańskiej piłki nożnej”.
Zapytany, czy zna jakichś kibiców Realu Madryt, którzy wstydzą się klubu (to kolejna rzecz, którą Tebas powiedział), zaprzeczył: „Nie wiem, czego oni się wstydzą. Myślę, że każdy jest dumny, że jest fanem tego klubu.” Włoski trener powiedział, że nigdy w swojej długiej karierze nie doświadczył podobnej sytuacji: „Nie pamiętam podobnego konfliktu. W Mediolanie prezydentem Ligi był Galliani i nie mam mu nic do zarzucenia. „Dla mnie Galliani jest najlepszym reżyserem na świecie” – powiedział.
Już wcześniej Ancelotti wypowiedział się na temat sprawy Negreiry: „Widzę, że toczy się postępowanie, które trwa już dwa lata. Piłka nożna jest cierpliwa i my musimy pozostać cierpliwi. „Ostatecznie będzie rozwiązanie sądowe”.
Kalendarz „To absurd”Ancelotti, w swojej najbardziej bojowej wersji, skierował również mocną krytykę pod adresem kalendarza: „Biorąc pod uwagę absurdalny kalendarz, który mamy, radzimy sobie bardzo dobrze. Wszystkie drużyny, które walczą i toczą boje, radzą sobie bardzo dobrze. W ciągu 50 dni rozegraliśmy 17 meczów: to niesamowite. Jestem już zmęczony i z tego co słyszę i widzę, ty także jesteś zmęczony. „Musimy zrobić sobie przerwę” – poskarżył się.
Ancelotti jasno dał do zrozumienia, że krytyka go nie obchodzi: „To problem starszeństwa. Weterani są jak dziadkowie, którzy czasami mają dość codziennego gadania. Są ludzie, którzy mają już dość codziennego oglądania mojej twarzy. Rozumiem, ale uważam się za dziecko, ponieważ mam entuzjazm dziecka. Tylko wiek mnie potępia. Młodzi ludzie nie mogą zdobyć doświadczenia, daje je im tylko czas. To nie jest jedyna rzecz. Również wiedza. Ale po 40 latach gry w piłkę nożną, coś zrozumiałem.
Odnowienie kontraktu Modricia Problem między klubem a zawodnikiemPo omówieniu swoich doświadczeń trener odniósł się do sytuacji 39-letniego Modricia: „Nie będę poruszał kwestii przedłużenia kontraktu. To sprawa między klubem i zawodnikami. Tak było z Nacho i Kroosem. Z Modriciem jest tak samo. Legendy mają prawo robić to, co chcą. To jest idea klubu. „Podejmą decyzję najlepszą dla wszystkich” – powiedział.
Ancelotti podkreślił dobrą atmosferę w zespole: „Mbappé przyszedł do nas z pokorą i bardzo powściągliwym podejściem. Atmosfera się poprawiła. Jest o wiele więcej pewności siebie, bo przybył jeden z najlepszych na świecie. Na poziomie ego nic się nie zmienia. Straciliśmy ważne elementy na poziomie osobowości, które trzeba zastąpić. Straciliśmy Nacho, Kroosa, Carvajala... Ci piłkarze tworzą atmosferę, a młodzi piłkarze, tacy jak Camavinga, Tchouaméni, Valverde, Vinícius czy Rodrygo, muszą stopniowo przejmować ważniejszą rolę.
Güler i Endrick Muszą być cierpliwiNa koniec Ancelotti wypowiedział się o Ardzie Gülerze i Endricku, którzy grają bardzo mało: „Jestem z nimi każdego dnia. Widzę, że Güler jest mniej więcej szczęśliwy i to jest normalne. Nie chcę widzieć zawodnika szczęśliwego, gdy nie gra. Widzę gracza, który pracuje, uczy się i chce grać. To tylko niewielka część czasu, jaki z nim spędzam. Spędza dużo czasu z innymi ludźmi. Nie wiem, czy masz o nim takie samo zdanie jak ja.
Kontynuował: „Czytałem, że jest sprawa Gülera, ale ta sprawa nie dotarła do nas. Dla niego, jak i dla każdego młodego człowieka, jest to proces. Tak było z Rodrygo, Viniciusem, Valverde... Potrzebuje czasu, żeby stać się częścią najlepszej drużyny na świecie. Każdy to rozumie, a ci, którzy nie rozumieją, muszą zrozumieć.
Ancelotti tak skomentował Endricka: „Ze względu na swoje cechy nie będzie Rodrygo ani Viníciusem, bo ma inne cechy. Ale nie mam wątpliwości, że będzie świetnym napastnikiem. W tej chwili nie ma żadnej sprawy Endricka.
lavanguardia